Dziś delikatnie na moich skróconych niestety pazurach... French uwielbiam prawie w każdej postaci, szczególnie kolorowy, mamy karnawał więc trochę złota nie zaszkodzi. :)
Cieni pacynką nie lubię nakładać, za to do takiego mani nadaje się idealnie.
Płytka pomalowana jedną warstwą Rimmel do frencha, końcówki natomiast Wibo Glamour Nails nr 02, pomazane jakimś lakierem bezbarwnym ze złotym brokatem, made in osiedlowa drogeria. :) Na całość Inglot oddychający top. Czyli tak naprawdę wszystko już było. ;)
ślicznie- to jeden z moich ulubionych lakierów z Wibo :) a pomysł z pacynką bardzo nowatorski :)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńTeż często wykorzystuję do tego pacynki do nakładania cieni :)
OdpowiedzUsuńTak mi lepiej idzie niż zrobić normalnie, taka fajna metoda między gąbką, a zwykłym malowaniem. :) Cieszę się, że Wam się spodobało.
OdpowiedzUsuńIt looks very pretty :)
OdpowiedzUsuń