Click Me Click Me Click Me Click Me Click Me Click Me

ZAKAZ KOPIOWANIA ZDJĘĆ

Wszystkie zdjęcia na tym blogu są mojego autorstwa. Zabrania się kopiowania i rozpowszechniania zdjęć bez zgody autora.

niedziela, 10 lutego 2013

Kremowooooo :)

Hej!
Dziś przedstawiam część moich ostatnich >> zakupów<<. Ciężko było, nie wspomnę już o braku swoich umiejętności komputerowych ( nie wiem jakim cudem post w ogóle się w końcu pojawił:P) to jeszcze z lakierami też było różnie...
Wiadomo, że każdym maluje się inaczej. Tak jak z Honey nie było większego problemu, tak Yellow mnie dobił. Miałam już od tygodnia pełno pomysłów na zdobienie z udziałem tej dwójki. Chciałam pod rząd zrobić ze 4 i Wam pokazać.... a same zobacie co jest.. zwyklaczek.:D  Frencha żóltym nie zrobię, o kropki się boję i w sumie paski i inne cuda też...ale zobaczymy, może jak mi minie trochę, to wróci ochota za zdobienia.




Specjalnie zrobiłam te 2 pierwsze zdjęcia bez topu żeby pokazać jak lakier ładnie prezentuje się bez niczego... w sumie oba lakiery:)
Na serdecznych  Sally Hansen Complete Salon Manicure, Yellow Kitty. Tu była (brzydko mówiąc) czarna doopa..... Po 1 warstwie wyglądał jakby go ktoś rozpuszczalnikiem poczęstował... po 2 dalej koszmar. Pokrzyczałam, zmyłam..
Położyłam (tylko na serdeczne) bezę peel off, bo stwierdziłam, że najwyżej pokryje się brokatem.
Nie było już tak źle. Na zdjęciach w ogóle nie widać smug, w świetlne dziennym też nie było katastrofy, no ale jak baza już była, to Catrice trochę musiał zabłysnąć. :)
Tak mnie ten lakier wkurzył, że aż poszłam do Rossmanna zobaczyć jaką konsystencję mają te (niby) oryginalne.. no i się zdziwiłam, bo podobną. Nawet męczyłam >>Anię<<, bo pisała, że też go ma.. Koniec końców chyba go nie zwrócę, najwyżej się przemęczę z trzema warstwami, bo naprawdę warto...
Kolor jest cudowny, taki przytłumiony, delikatny, pastelowy żółty <3
W zasadzie na zdjęciach wygląda podobnie.




Powyżej dalej bez topu, za to już z Catrice opisanym >>tutaj<<.




Na trzech ostatnich fotach widzicie już pazury podrasowane topem.... moim zdaniem wyglądają jeszcze lepiej. :)
Sally Hansen Complete Salon Manicure, Honey Whip gości na większości. Do krycia wystarczyły 2 warstwy. Jest śliczny. Na moje trochę kawa z mlekiem , chciałam cieplejszy odcień, ale jestem zadowolona. :D




Uważam, że całość prezentuje się subtelnie i kobieco... Rewelacyjnie się w nich czuję, a było tak pod górkę. ;P Na pewno będę jeszcze eksperymentować w łączeniu tych 2 odcieni.




Który Wam bardziej przypadł do gustu?
Pozdrawiam. :)




29 komentarzy:

  1. z topem wyglądają super :)

    OdpowiedzUsuń
  2. yellow kitty wygląda ślicznie. szkoda, że się z nim tak męczyłaś przez konsystencję.

    OdpowiedzUsuń
  3. o wow! świetne połączanie kolorów :)

    OdpowiedzUsuń
  4. połączenie idealne- wiesz, że jak zobaczyłam te Twoje zakupy, to dokładnie taki sam pomysł przyszedł mi do głowy? :D
    super, bardzo mi się podoba :)

    cieszę się, że kryzys komputerowy zażegnany :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo przy takich lakierach nie trzeba chyba dużo kombinować, żeby było dobrze:)
      Też się cieszę. :P

      Usuń
  5. w połączeniu z brokatem wygląda genialnie :))

    OdpowiedzUsuń
  6. kurcze może krycie tego żółtego jest kiepskie ale odcień przepiękny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też mi się strasznie podoba:) szczególnie, że ignoruję lakiery kryjące po 3 warstwach:)

      Usuń
  7. jak dla mnie kolor kawa z mlekiem wgrywa :) jest przecudowny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ładne te kolorki, a topem chyba najładniejsze fotki wyszły :) ten brokacik bardzo ładnie wygląda na żółtym tle ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Honey Whip prezentuje się ślicznie i w połączeniu z żółtym o dziwo mi się podoba. A nie przepadam za żółtym kolorem zazwyczaj :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi żółty na paznokciach też średnio leży, ale właśnie liczyłam na to, że ten będzie taki bardziej bananowy, budyniowy, czy coś... i tak jest :)

      Usuń
  10. żółty mi się podoba bo jest taki limetkowy , chłodny a nie lubię ciepłych żółtych odcieni

    OdpowiedzUsuń
  11. ten żółciutki śliczni i ten Catrice również :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Aww, what cute combination. I love your manicure :*

    OdpowiedzUsuń
  13. Z brokatem mi się bardziej podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Żółtaczek jest cudowny :) Dla koloru można się pomęczyć :) Bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam mani, w którym głównym akcentem jest jeden paznokieć :D Zawsze można wymyślić coś fajnego i wygląda super. Mi bardzo się podoba! :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Bez topu :) swietne kolorki,ladnie wspolgraja

    OdpowiedzUsuń
  17. Cieszę się, że się Wam podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  18. też jestem bardzo wyczulona na widoczne smugi- nie widać ich w świetle dziennym :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie lubię jak lakiery płatają figle, ale te nadrabiają kolorem -i w takim połączeniu bardzo mi się podobają.

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie przepadam za żółcią, ale to połączenie całkiem fajnie wygląda :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ten top wygląda genialnie :) strasznie podoba mi się efekt :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo ładne połączenie :D

    OdpowiedzUsuń

Z góry dziękuję za komentarze, chętnie poznam waszą opinię. Paznokciami się bawię, uczę się cały czas, nie uważam się za mistrzynię dlatego jestem otwarta na konstuktywną krytykę.
Ty zostawiasz komentarz, ja zaglądam na Twojego bloga, więc nie zostawiaj proszę linków. :)
Owocnego szperania i zapraszam ponownie. :)